Baribum
Blog Ewy Klajman-Gomolińskiej
poniedziałek, 22 kwietnia 2024
czwartek, 11 kwietnia 2024
Merlin marszand sztuki
Merlin w mokrej koszulce
Przenosi ósmą godzinę fioletowe kredki miasta
Do geometrii stylu sztuki
Wiesz myślę o sztuce publicznej
Wielkim malowidle
Podróży po ludzkich duszach
Opierających się o bryłę
Konieczną formę z cudowną energią
Bez kosmitów wojny światów zdeformowanych gatunków z gór
Mam pytania w związku z tym
I z tymi pytaniami cię zostawiam
Jak z drzwiami na balkon.
poniedziałek, 8 kwietnia 2024
Moja podróż z Merlin 2
Merlin mówi że zawsze istnieje
Jakieś podobieństwo
Różni ludzie tak samo nie przesadzają z cukrem
Zła komunikacja też im wychodzi
W tych samych wiadomościach brakuje
Im wspólnej przestrzeni
Komukolwiek zapal białą świecę
Kadzidła z sandałowca
Poddaj się na drugim piętrze
Nie wchodź na trzecie
Niech piętrzy się nadzieja.
czwartek, 4 kwietnia 2024
Merlin miewa sny 2
Sny nie opuszczają Merlin
Sen jest lasem
Las zawsze śni
W lesie nie zasypiają tylko spokojni ludzie
Mają stare dusze
Przepracowane karmy
Szykują się do odlotu
Dla nich każda ulica
Jest przepełniona błędem
Litością która zmywa się
Jak lipny tatuaż
Opowiedz lepiej o swoim dzieciństwie
Nie uciekniesz od niego
Jest zameldowane w tobie na pobyt stały
Nie przesuwaj wiadra w moją stronę
Bez mojej zgody
Poza moją wiedzą.
Merlin i ja. Siedzimy. Rozmawiamy 2
Merlin bo ja mam koszmary
Protezy koszmarów
Zamawiane na Allegro
I boję się nadmiernych domofonów
Obniżek i promocji na hasło
Pukanie do drzwi
Wolę antyki mojej babci
Sprawdzoną szafę z własnymi potworami
Stół zdobiony pod który zajrzę jutro
I powiem nie chce mi się
W takim świecie wyprzedaży
Na nic nikogo nie stać
Rozumiem
Rozwiąż sznurowadło
Jak cię cisną buty.
sobota, 30 marca 2024
czwartek, 28 marca 2024
Moja wyprawa z Merlin po złote runo
Merlin czyści łódź od rana
Stoję obok na gorącym piachu
Przebieram nogami z niecierpliwości
Obsypując zdarty lakier na paznokciach
Wykonujesz nikomu niepotrzebne czynności
Trawisz czas na przebieranie nogami
To cię nie stawia wyżej w ewolucji
Ani nie wpisujesz się w postęp cywilizacji
Nie popłynę z tobą po złote runo
Obrażasz mnie
Zatracasz się w emocjach
A twój wybór nie może od nich zależeć
Emocje bywają chwilowe
A decyzje nieodwracalne
Jutro być może nie będziesz już obrażona
Ale ja będę daleko
Odpłynę bez ciebie po złote runo
Kurczę tak chcę wziąć udział w tej wyprawie
Nocować w kryształowej grocie
Być świadkiem cudu
Rozmawiać z naturą
Wyobraź sobie że już to przeżyłaś
Czasami złote runo
Można znaleźć w swojej wyobraźni
A jeśli jej nie starcza Wybierz medytację
Prycham ze złości
Masz w sobie mnóstwo gniewu
Narowistych myśli Nieuczesanych gestów
Medytacja jest dla ciebie złotym runem
Ja będę więc myć łódź a ty medytuj
Nasza wyprawa już się zaczęła.