niedziela, 7 grudnia 2025

Czerwona nitka

Możesz zaczekać na mnie dwa tysiące lat 

Jestem wiele żyć dalej

Merlin a ty masz ile żyć 

Sporo

To fajnie

Nie przesadzaj

Ludzi dzieli się na tych z czerwoną nitką i na tych bez

Kabały

Wciąż wystawiane są golizny umysłów na e-rynku

Śmieci stają się plakatami

Ktoś wstaje nie zabiera głosu i siada

Bezsilność układa rozdania

A ja chcę dotknąć planety

W łańcuchu jodły sosny i świerku

Objąć Kosmos 

Bez zanurzenia rąk

Otworzyć serce i oddać uniwersalny ból

Babka bredzi

Nad gotującym się barszczem

Wtrąca jej syn marnotrawny

Trwa wielkie wymieranie

Duchy nie mają swojego miejsca

Przy wieczerzy odnajdujemy się w końcu

Podprogowo znam zakończenie historii w niedoczekaniu.