Mógłby się o tym wypowiadać Zygmunt Freud
Malujemy z Merlin szklane michy
Kolorowa wycinanka życia
Merlin siedzi bokiem
Trzyma miskę między kolanami
Ja siedzę przy stole
I wyciskam resztkę fioletowej
Fiolet zawsze kończy się najszybciej
Choć żółty umiera pierwszy
W każdej chorobie każdej epoki
I jest nieodporny na wiatr
A musisz mieć ten fiolet
Przecież to lawendowe pole
To idź do sklepu Nie siedź tak
Jakby miał być koniec świata
Nie lubię przerywać i wychodzić Drażni mnie to
Zawsze coś przerywamy Nie ma skończonego dzieła
Wracamy do tego co znamy
Człowiek który ma w domu wszystko by z niego nie wychodzić
Nie ma domu.