Powiedz coś proszę
To nie jest takie proste
Nie da się opowiedzieć między wyrazami
Słony karmel zatrzymuje się na brzegach
Jak żywy
Już szumią o tym strumienie czasu
W każdym pęku znajome oczy
Ktoś się rozsiada wygodnie Wehikuł chwyta
Mały ślad po wielkiej sprawie
Nie moja bajka.