wtorek, 13 września 2022

Nad słowem i milczeniem

Życie straciło mnie z oczu
Jedyne miejsce z którym coś mnie łączy
To łóżko strachu tortur i rozpaczy
Czas powrotu ma miękkie drzwi
Wlewało się światło żaluzjami
Kiedy bez słowa odszedł
Kartka na stole
Informacja wetknięta w wąskie sumienie
Jego
Moja ogromna ulga
Mogę zrobić całe pranie
Mogę umrzeć Nie myśleć o tym
By się obudzić
Mogę gryźć czas
Kopać przestrzeń
Mogę szukać szkiełka z kwiatkiem
Zakopanego w ziemi w dalekim dzieciństwie
Albo usiąść za parkiem za lasem
Nad słowem i milczeniem
Kiedy światło wlewało się żaluzjami.