środa, 30 listopada 2022

Po prostu pisz

Napisz wiersz o niczym
Żeby nic zabolało
Żeby o nic zaczepiało
O niczym spłynie falą jaśminową
Z kranu głębokiego sumienia
Nie chcę nadejścia niczego
Tego co ode mnie nie odejdzie
Nie można odetkać
Napotkanych dni przypadkiem.

sobota, 26 listopada 2022

Cztery pory roku

 To było zwyczajne popołudnie. Zwyczajna starsza pani i zwyczajny owczarek niemiecki. Śnieg trochę oszołomiony popularnością. Nie spodziewał się, że wszyscy będą się na niego gapić. Kobieta stoi na jednoetapowym przejściu dla pieszych. Pies siedzi na jednoetapowym przejściu dla pieszych. Akceptacja nieodwracalnego - myśli kobieta. Akceptacja przejściowego - myśli pies. Każda zima się kiedyś skończy. Jesień to opadanie - dodaje kobieta. Wiosna wyczekiwanie. Lato... Zapala się zielone światło dla pieszych. Zielone światło dla nas - mówi do psa kobieta. Zielone światło dla ludzi - odszczekuje pies. Kobieta przechodzi wolno i ostrożnie, przed nią na wyciągnięcie smyczy pies. Poczekamy, aż przejdzie pies z tą panią -mówi kierowca do pasażerów. Pies przechodzi, trzeba czekać, ciągnie za sobą jakąś staruszkę. Ale w końcu przejdą. Akceptacja nieuchronnego. Przewróci się na środku jezdni, nie wzięła rano insuliny - drży o właścicielkę pies. A cudzysłów? Wstaw przed publikacją, będzie elegancko. Dzisiaj będzie nieelegancko. Ktoś puka do drzwi. To ekspresja. Wracam do owego przejścia. Jeszcze na nim są. W tym czasie ociepla się i z minus siedem robi się minus pięć, a oni są na jezdni. Psa czeka wystawa owczarków niemieckich, kobietę przepisanie mieszkania na wnuki, które nie mówią po polsku, u notariusza. Uwaga na przejściu pies z kobietą - informacja obiegła samochody, nawet te bez przeglądu. Uwaga, śnieżny pagórek! Minęli na szczęście i są już na chodniku, po którym wolno chodzić i na którym nie wolno się skarżyć. Nie wolno płakać takim babciom, nieznającym swych wnuków, znających swoje psy, bo chodnik to nie jezdnia. Nikt nie zatrzyma się, nikt nie zaczeka. Możemy się na to nie zgadzać, ale taka jest rzeczywistość - myśli pies, który też nie zna wnuków swojej właścicielki, ale u notariusza na nią zaczeka.

wtorek, 22 listopada 2022

Zbiory

 Dziękuję za wszystkie wiadomości. Nie mogę się w żaden sposób odnieść, bo mnie tam nie było. Każdy z nas odpowiada za swoją historię i dobrze jest poza nią nie wykraczać. Czasami coś ma charakter totalny i nie ma na to usprawiedliwienia. Dzisiaj byłam w jednej z olsztyńskich placówek medycznych. Mnóstwo chorych ludzi a rejestratorki robiły sobie selfie na Instagram. Nie obsługiwał nikt. Ludzie zmartwieni, przytłoczeni problemami, a panie chichoczące do smartfona. Wtedy ich historia staje się zbiorem, do którego należy też moja opowieść. 

sobota, 19 listopada 2022

Nowe, obce dzieci

 To jest niestety prawda. Pisze o tym coraz więcej osób. Mężczyźni są lepsi dla dzieci swoich nowych partnerek, które nie są dziećmi tych facetów, niż dla swoich własnych. Nie wiem, skąd się bierze ten silny pierwiastek durnia w mężczyźnie, ale taka jest rzeczywistość. Przez żołądek do serca mężczyzny, a przez dzieci do serca kobiety - może to tak działa, nie wiem. Dziwię się, bo wydawałoby się, że więzy krwi są nierozerwalne. Wydawałoby się również, że zwycięży instynkt samozachowawczy, czyli kto mi poda na starość szklankę wody? Zwycięzca jest jednak jeden - pierwiastek durnia. Nawet nie chce mi się ładniej napisać, bo nie da się. Oczywiście, że wynika to z własnego doświadczenia, bo nic nie boli tak żadnej kobiety jak własne dziecko, które pewnego dnia zostaje bez ojca, bo ojciec bawi się już w nowy dom. To całe pitolenie przy rozwodach, że dla dzieci nic się nie zmieni jest paskudnym kłamstwem z samego założenia. Rozwód oznacza, że rodzina nie będzie już rodziną i nie będzie ze sobą mieszkać (najczęściej), więc jak ma się dla dziecka nic nie zmienić? Mężczyźni rozwodzą się z dwóch powodów - nowa kobieta w łóżku bądź nowa kobieta na horyzoncie. Towarzyszy temu cały zespół przeniesienia z własnej rodziny na cudzą i traktowanie dzieci, które mają gdzieś swojego tatę, jakby były jego własne. Nawet lepiej, bo działa tu konkurencja, by wolały doczepa od rodzonego ojca. I to nie jest tak, że pierwiastek durnia jest przypisany tylko mężczyznom. Nope. Kobieta, która wierzy, że doczep jest rozwiązaniem, ma w sobie silnie rozwinięte spektrum durnia. Facet, który twierdzi, że przez kilkadziesiąt lat małżeństwa nic dobrego się nie wydarzyło a żona była kilkadziesiąt lat jędzą, natomiast on tkwił w tym związku wyłącznie przez zasiedzenie bez seksu, bo się oddzielali w łóżku źdźbłem siana - łże. Facet, który roztacza parasol nad nowymi, obcymi dziećmi, a swojego nie widzi latami na oczy jest podłym doczepem. To zły doczep, który nigdy nie zadzwoni do własnego dziecka i nie ma pojęcia, co u niego słychać. To z tobą jest coś nie tak, jeśli przez dziesięć lat nie zastanowiłaś się, dlaczego nigdy nie poznałaś jego córki. Bo to oznacza, że doczep jest pusty w środku i nie ma serduszka, i kiedyś na tym samym luzie zostawi ciebie. Klasyczny model tworzący nową rzeczywistość stara się całkowicie zerwać z przeszłością, bo realna historia oparta na faktach podważy niewątpliwie autentyczność naszej gwiazdy. Własne dzieciaki z poprzedniego związku boleśnie przypominają swoją twarzą to, o czym nie ma mowy w nowym domu. Biedny miś był całe życie dobry, tylko wszyscy wkoło byli niedobrzy i niedźwiadek przesiedział w zamurowanej wieży wiele dekad. Jest tak do szpiku kości dobry, że nawet nie zastanawia się, gdzie jego potomstwo jest i jak mu się żyje a spektrum durnia to nie dziwi, bo się jakoś kręci.

niedziela, 13 listopada 2022

Dżem

Cisza

Poza milczeniem

W samym wrzasku

Gdzie słowa odpadają martwe

A dżemu zostało jeszcze pół słoika

Niedowierzanie wychyla się przez okno

Matka suszy pranie.


Po coś

Grasz jeszcze?
A nie słyszysz?
Nie.
Gram.
A ja nie gram.
Słyszę.