wtorek, 23 lutego 2016

Kobieta i mężczyzna (5)

Kobieta i mężczyzna
Prawda czy fałsz
Gasnąca jutrzenka czy rozpalony mrok
Twarda rzeczywistość czy głęboki sen
Jej trwoga czy jego wołanie
Ją czy jego szybciej można odnaleźć
W tafli lustra czyja postać stanie
Kogo przywoła magia i kabała
Na czarodziejską różdżkę
On się odwróci
Czy ona pojawi się na miękkim dywanie
A może po sprzątaniu jesieni
W kufrach się zamknęli
I tylko klucz do nich mają święci Anieli
Ich miłość.

poniedziałek, 22 lutego 2016

Kobieta i mężczyzna (4)

Kobieta i mężczyzna
Cały puchar musującego smaku
Otchłań dymiąca
Dzielnym rycerzem i złym smokiem
Pod bramą miast usiadł zmęczony Chrystus
Aniołowie pobiegli Go podnieść
Miasto jest puste Autobusy pełne
Zdziwienia
Jedna naga dziewczyna pod prysznicem
Spływają po nerwowym ciele spokoju modlitwy
Ona jest stojącą wolną kolumną
On jest gdzieś w tłumie i poza tłumem
Poza rozumem i doświadczeniem
Kiedy na swej drodze spotykają siebie
Sznur pereł na szyi
Aromatyczny obłok cygara
Chwila szczęścia czy kolejna mara
Jutro nadejdzie Jutro nadbiegnie
A może jutra już nie będzie
Bo jeśli okaże się to prawdą
A w prawdę on lub ona nie wejdzie?

niedziela, 21 lutego 2016

Kobieta i mężczyzna (3)

Kobieta i mężczyzna
Odwrócone spojrzenia
Rzęsy falują mocniej i szybciej
Odwrócone ich plecy
Odwrócone w nie ciosy
Ciosy nieprzepraszane pocałunkami
Wyciągnięte ramiona
W pustą noc głodnych serc
Ona zdejmuje firany do prania
On nie myśli o praniu w tym tygodniu
Tygodnie przelatują po jej zmarszczkach
Lawinowo
Dzwonią do niego telefony
Kiedy ona podnosi słuchawkę
A on zakłada kurtkę
Matka Boża uczy małego Jezuska modlitwy
Owoc połączenia nieba z ziemią
Jego żebro i jej dusza.

sobota, 20 lutego 2016

Kobieta i mężczyzna (2)

Kobieta i mężczyzna
W jednym krzyku dwa głosy
Dwa serca w jeden rytm
On szuka jej zapachu
Gdy przypływ znosi wilgotne skarby
Ona rozgląda się na przystanku
Jakby razem mieli jechać w jej lęk
I gdy rozczesuje włosy zerka czy on nie stoi za nią
Ale w lustrze jest tylko kreska zimnych ust
W ramionach wielu kobiet szuka jej
Ona wsłuchuje się w męskie głosy
Ale żaden nie pasuje do jej koka i wymarzonej sukienki
Raz tylko dostrzegła jego oczy w witrynie księgarni
Grudniowy mróz bezlitośnie żartuje z ciepłych uczuć
Czasami o niej pomyśli
Bo świat się jeszcze nie kończy.

piątek, 19 lutego 2016

Kobieta i mężczyzna (1)

Kobieta i mężczyzna
Oni razem i z osobna
Całość
Która z zawiści życia
I zazdrości nocy o dzień
Nie może scalić się
Z winy
Innego czasu innego miasta innego języka
Mijają się
Liściem o sen
Prawdą o gniew
Moment ten
Nie wiadomo gdzie czai się
Władza dnia nad nocą
Może uda się im uprosić
O siebie dla siebie na zawsze
Ona wysiądzie z pociągu
Akurat tego i tam
A on będzie na nią czekał
Akurat tam i wtedy.

wtorek, 16 lutego 2016

List do Ojca

Kochany Tato
Ostatnio wypatrywałam Twego ducha w płomieniu
Ale znów muszę przyjąć za wiarę że gdzieś jesteś
Mgła oczary opary Tylko wyłania się strach nie odpowiedź
Teraz jest powrót do Żydów i płyt winylowych
Więc byłbyś jak najbardziej na czasie
Nie ma jednak przyjaźni
Zastąpiła je sieć kontaktów
Zamiast rozmów po sam sufit z Jurkiem
Miałbyś komentarze pod postem
Ale liczne i miłe
Te niemiłe mógłbyś skasować
Większość doszukuje się korzeni żydowskich
Wątpię czy chcieliby jako ostatni gasić światło
Myślałam o wersji instrumentalnej tego listu
I żałuję że nie umiem grać jak Mama i Marek
Niewyrażalny ból zawsze pochłonie nuta
A ja muszę stać nad plasteliną słów
Gdybym mogła Cię zobaczyć choć przez chwilę
Przeszłabym na kolanach pół miasta
I choć mam ustawione usuwanie zbędnych plików
Brak mi tej nieskalanej czystości by odebrać Twój przekaz
Medytacje mi nie służą Rysowanie nuży
Po dłuższym czasie nie odnajduję tego koloru
Całkowita rezygnacja z siebie całkowicie mnie załatwiła
Mama chciała jeszcze pożyć ale umarła
Marek tęsknił za żoną więc umarł
Nadal się oburzam na rysy na talerzu
Brak szacunku do starców i kalek
Ostatnie łyżwy jakie miałam to te kupione przez Ciebie
Psycholog radził opisywanie stanów wylewanie emocji
Gówno to daje
Niszczę się i kurzę jak stary mebel
Mąż wymienił mnie na nowszy model
Pies go jebał
Ale za to są promocje i można wiele rzeczy dostać w prezencie
Jak się ma kasę
Jak nie lepiej szybciej umrzeć
Twoja śmierć mnie nie ukształtowała ani nie wzmocniła
Dalej płaczę gdy widzę stare siwe świnki morskie
Łyse psy które wczoraj były szczeniakami
Pomyślałam że do Ciebie napiszę Będzie w pytkę
Bo odkąd umarłeś nie mamy w ogóle ze sobą kontaktu
Pomyślisz jeszcze że się obraziłam albo stroję focha
Rulez Komunalny 1 listopada
Ale lepiej mówić że się jest antysystemowcem
To nieprawda że jest jeden mężczyzna i jedna kobieta
Ta cała bajka że z jego żebra
Szklanka do połowy i od połowy
Szukaj a znajdziesz Kto rano wstaje Jest hipsteryzm
Co roku drzewa przestają dla nas oddychać
I rośnie liczba skorygowanych powiek
O Powstaniu Warszawskim myśli się inaczej niż mówiłeś
Stosuje się kuracje z mocznikiem na skórę bez życia
Na macewach powstało boisko szkolne
Las samobójców jest nawet w parkach i na podwórkach
Średniowieczne memy
Nie epistolografia
Potencjał ukryty Dalej mam znamię po Tobie na ramieniu.



sobota, 13 lutego 2016

Motyl

Domagam się
Graj we mnie
Nieskończonością gam alfabetów sensów
Ty
Wizualny i akustyczny bliżej nieba
Taki wielki świat
I tylko twoje ciało.

środa, 10 lutego 2016

niedziela, 7 lutego 2016

Istota

Dlaczego myślisz o mnie
Tylko za szybą
Dlaczego wołasz mnie
Tylko za słowem
Noszę wolny czas w pustych kieszeniach
W torebce mam miejsce na jakieś zdjęcie
Dużo miejsca
Zupełnie wolnego
Żadnego zdjęcia
Nacięcia kawałkiem szyby w pół słowa.

piątek, 5 lutego 2016

Labirynt fauny

W korytarzach samotności
Krzątam się odlegle
W minucie przenoszę godzinę
Odłożoną
Na wielkim piecu
Który ogrzewa moje myśli
Gdy ja go rozpalę
Sok z wiśni jest
Kroplą krwi na moich ustach
Zastygnięte pożądanie życia
Co nie może postanowić
Odejść czy pozostać
A może oczy zmrużyć
Słowo ciałem się stanie.

środa, 3 lutego 2016

Czekanie na ciebie gdziekolwiek jesteś

Kołysała się chwila
Nad moją myślą
Nad myśli kożuszkiem snu zimowego
Sekundy zapisały się heksametrem
W wielotomowe dzieło nieskończoności
Piekłem jest „nic się nie dzieje”
Za oknem jest deszcz albo śnieg
W telewizji jest program albo cisza
Codziennie modlę się byś stanął w drzwiach
Ale we framudze jest albo wołanie moje
Albo imienia twego echo.

wtorek, 2 lutego 2016

Czekanie

Sen jako sen i Niesen 
W śnie słodyczą mknie
W ramionach twoich
Namiętne usta
Rozchylone czekanie
Ponad i poza
Spod dłoni kobiety myśl
Tylko tej barwy
A wieczór podaje
Rozdzielenie siebie od
Siebie Świat kołysze ciszą
Osuwającą
Moją duszę w mrok poczekalni.

poniedziałek, 1 lutego 2016

Coraz więcej mnie w tobie

Nie odsyłaj
Moich łez śladami
Faraonów
Nie krzyżuj znakiem
Prawdopodobieństwa
Nie odliczaj
Ile płaczu mi jeszcze
Zostało do pierwszego
Stanę się dla ciebie
Jedynym trwałym
Liściem
Nie opadnę
Na jesieni naszego migotania
Nie zżółknę
Jak moje fotografie
Ale nie wsadzaj mnie
Między swoje ukochane książki
Wiem gdzie jest Niebo i piekło
Nie muszę teraz o tym myśleć
Moje łzy obmywają
Twoją duszę
Słychać uderzanie kropli
O twoją twierdzę
Coraz spokojniej
Coraz ciszej...