czwartek, 28 marca 2024

Moja wyprawa z Merlin po złote runo

 Merlin czyści łódź od rana

Stoję obok na gorącym piachu

Przebieram nogami z niecierpliwości

Obsypując zdarty lakier na paznokciach

Wykonujesz nikomu niepotrzebne czynności

Trawisz czas na przebieranie nogami

To cię nie stawia wyżej w ewolucji

Ani nie wpisujesz się w postęp cywilizacji

Nie popłynę z tobą po złote runo

Obrażasz mnie

Zatracasz się w emocjach

A twój wybór nie może od nich zależeć

Emocje bywają chwilowe

A decyzje nieodwracalne

Jutro być może nie będziesz już obrażona

Ale ja będę daleko

Odpłynę bez ciebie po złote runo

Kurczę tak chcę wziąć udział w tej wyprawie

Nocować w kryształowej grocie

Być świadkiem cudu

Rozmawiać z naturą

Wyobraź sobie że już to przeżyłaś

Czasami złote runo

Można znaleźć w swojej wyobraźni

A jeśli jej nie starcza Wybierz medytację

Prycham ze złości

Masz w sobie mnóstwo gniewu

Narowistych myśli Nieuczesanych gestów

Medytacja jest dla ciebie złotym runem

Ja będę więc myć łódź a ty medytuj

Nasza wyprawa już się zaczęła. 

niedziela, 10 marca 2024

Merlin. Cała magia

 To nie było miłe

Nie ma być miło tylko magicznie

A ja to magia

Magia to las wieczność

I powrót uzupełniam

Powrót twój to magia

Nie można powrócić jeśli nigdy się nie odeszło

Las jest zawsze W tobie też. 

piątek, 8 marca 2024

Samo życie

 Ty jesteś kompletnie oderwana od rzeczywistości

I to jest zarazem twoją największą ochroną przed życiem

Nie zauważasz jak stale mnie ranisz

Choćby codziennością

Po tych wszystkich latach

Przepraszam cię za moje codzienności

A teraz przechodzimy do książki

Otwórz na dowolnej stronie

Dalej się już nie napisze

Zabieraj się stąd Merlin.

środa, 6 marca 2024

Poetyka Merlin

 Merlin nie odchodź

Bez ciebie będą głodne wiersze

Sufit cięższy parapety odległe

W bieli wypranej w perhydrolu

Wiersz się nigdy nie kończy

Nie milknie nie cichnie

Płacze pod drzwiami

Że chce być napisany

Ochroń go bajką rozpieszczaj czekoladkami

Niech przyjdzie i wskoczy na kartkę

A mnie i tak tu nie będzie

W Salem.

poniedziałek, 4 marca 2024

Pachniesz jak planeta

Zostaw wszystko

Jest niedziela

Napisałam wiersz

Nie ma końca

Jak moja planeta

Planów

No ten wieczór

Ale jest szansa

Że świat się skończy

Bez mojego wiersza

A jeśli twoje słowo to hasło

Wtrąca Merlin

Niewypowiedziane słowa

Są najgłośniejsze

Najmocniej ranią improwizacją.

Jesteśmy w lesie. Nigdzie

Gdyby nie Moja przygoda z Merlin

Nie byłoby cię tu

Ożywiłam cię jedną książką

Głębszym wersem po inhalatorze

Dla mnie to moje życie

Merlin uśmiecha się

Nie wiem czy pocieszająco czy z  wdzięczności

Ale lubisz to życie

Bo ja wiem

Jest moje

Nikt nie odmówi mi prawa do istnienia

Na każdej kartce są moje oczekiwania

Których czytelnik nie spełnia

Twoje niepokoje

Co będzie jak spełni

Ja żyję chodzę po lesie maluję obrazy rozmawiam z tobą

Jak wolno układasz litery po sznurze bez drżących znaczeń.