poniedziałek, 5 września 2016

Do dalsze

Z koszem dorodnych jambów w prawej
A daktylicznych dystychów w lewej dłoni
Na nowo poszukujący od każdego wschodu
Słońca i możliwości
Po zachodzie kończący filozoficzne ciągi
Z wyrzutem małego stosu kart zapisanych
W antyczne złoto oprawiający skłonności i przeżycia
Klejnot poezji najdoskonalszy spośród sztuk
Chylący głowę z wieńcem laurowym
Przed talentem Greków
Filozof teolog i retoryk
Który zauważał bladość twarzy
Przyglądał się drżeniu ciała
Wielki mistrz który mówił swym uczniom
Że w miłości
Ważne jest każde mrugnięcie oczu.