Wszechświat skonstruowany jest według wzajemnych zależności na określonych wibracjach. Wszystko jest po coś, nawet jeśli wydaje się, że nam nie służy. Bardzo potrzebujemy, np. plotkarzy, zwanych przez moją Babcię Czarodziejkę - ozorami. Ozory koncentrują na nas uwagę, energię i czas. Poświęcają nam część siebie, przez co osłabiają przestrzeń, w której się znajdują a zasoby ich się kurczą. Poprzez konwersję odwracamy przekaz ozorów i wzmacniamy siebie. Konwersje energetyczne są praktykowane od wieków, zaś wartość człowieka jest policzalna w ozorach. Jeśli zatem pieką cię policzki albo uszy, ciesz się - ozory pracują na twoją przyszłość. Tak naprawdę wiele zawdzięczamy naszym wrogom; choćby to, że chce nam się chcieć. Merlin ma takie wnioski po przekroczeniu granic Salem, bo jęzory ognia to egzemplifikacja ozorów czyli naszych, nolens volens, znajomych.