wtorek, 22 grudnia 2015

Specially for Agat

Każda forma literacka stanowi mistyczny zamek, którego otwarcie sprzyja zbliżeniu się do tajemnicy. Sprzyja zbliżeniu, gdyż trzeba jeszcze umieć unieść to, co się zobaczy. Trzeba umieć to przyjąć i z tym żyć. Głębia świadomości czytelnika pozostaje w ścisłym związku z głębią świadomości narratora. Ale głębia świadomości narratora nie zawsze przekłada się na prowadzoną narrację. Nie odnoszę się w żaden sposób do recenzji, komentarzy i innych opowieści na temat mojej twórczości i mojej osoby. Niewątpliwie jednak najważniejsza jest znajomość samego siebie. Jeśli ma się o sobie względne pojęcie to nie wdaje się w polemikę, bo każdy ma prawo prymarne do własnych sądów, opinii i należy mu się porcja tekstu dla siebie. Inaczej mówiąc całkowita wolność interpretacji. Jednak pierwszy raz położę małą podpowiedź pod choinką życzeń. Ze względu na Agata. Tylko i wyłącznie.  Po opublikowaniu postu "Chronos" dostałam kilkanaście wiadomości, z których jednoznacznie wynika, że Agat został odebrany jako minerał; kolorowy kamień jubilerski. W chwili, gdy piszę ten post, Agat leży na moich kolanach i ziewa... A ja tu dla niego łamię zasady :).