Przepalone komentarze i urwane
obietnice
Obkurczona potęga jądra
Płacz zwęglonego helu
Rechot oszalałego wodoru
Miliardy narodzin i zgonów
Odpływają w żadną przestrzeń
Nie wyjaśni tej tajemnicy
Opuchnięta powłoka wielkiego mózgu
Tonąca gwiazda w pluskach agonii
Pożera w popłochu Mars Wenus i
mielonkę w konserwie
Karmi się by przeżyć
Śmiertelny nieśmiertelny błąd
W złotej koronie i grubym swetrze
Głośne bicie serca dobrotliwej
bestii
Zagłusza odczytywanie pustych
testamentów
Niewidomi na ten moment
Odkładają białą laskę
A wszyscy tracą wzrok
W jednej chwili temperatura bliska
jest
Absolutnemu zeru.