wtorek, 31 maja 2016

Teatr

Pod paznokciami teatru
Kryją się pacynki nieśmiertelne
Ze śmiechu rozchorowane
Z życia rozczochrane
Szaleństwem nabzdyczone
W didaskaliach powciskane
Same prawdy i morały
Nikt nie patrzy
Umiera sufler niepotrzebny
Noc spływa niebem
W sam środek spektaklu
Tylko jeden rekwizyt
Jest sprzeniewierzeniem
Ale on przepadł w licytacji
Nie ma chóru na ukojenie
Dzisiaj śpiewają pacynki
Głosem prowokacji
Słabą przeponą
Trawią oddech w partyturze
Aktor przysiada
Tekturowe krzesło pod nim
Przysiada
Przysiada elektryczność
Wstaje widownia
Zdezorientowanie na przełaj
Do szatni
W kubłach spakowane programy
Kłódka na drzwiach atelier
Zamykamy dzisiaj świat
Zamykamy dzisiaj czas
Zabieramy z sobą nas
W poczekalni taki tłok
Największe zło zamiecią
Wniknęło pod paznokcie
Teatru wyobrażeń ziemi.